
Witam!
Wreszcie, wreszcie, wreszcie! Znamy obu finalistów Pucharu Polski 3v3! Po miesiącu oczekiwania wiemy, że jedna z tych dwóch ekip będzie mogła podnieść polskie trofeum na stadionie Ball 3D. To ewidentnie wyczekwiana przez wszystkich chwila – mecz finałowy, który odbędzie się już w ten weekend – wspaniałe /F/ zmierzy się z defensywnym i zacięcie walczącym NO. Która drużyna wyjdzie z tego finału cało i zgarnie wszystko? Aby się tego dowiedzieć, zapraszam na mecz finałowy, o którego dokładnej dacie poinformujemy już niebawem. Ten mecz będzie wielkim rewanżem, bo przecież w poprzednim finale Pucharu Polski, w pierwszej edycji, także obie te drużyny zmierzyły się ze sobą. Poprzednio wygrała drużyna Yamahy, lecz czy Waczagan wyciągnął wnioski z poprzedniego turnieju i lepiej przygotuje swoją ekipę na finał?
Dwa znakomite półfinały – nie ma rozczarowań!
Do wspaniałych półfinałów dostały się oczywiście 4 drużyny. Po jednej stronie drabinki, /F/ i IYX – drużyny, o których meczu powiem zaraz – bo ewidentnie żadna z nich nie zawiodła, a ich mecz półfinałowy był chyba najlepszym, jaki mogliśmy oglądać w naszych rozgrywkach od początku tego roku. Po drugiej zaś stronie, NO i 150, czyli można rzec, że to trochę pojedynek Ballowych pokoleń – zawodnicy NO raczej zasłynęli ze swojej dobrej gry, w szczególności w defensywie po wrześniowej zmianie gameplayu w 2021 roku, zaś 150 to 150, drużyna od zawsze dobra, która potrafiła pokonywać najlepszych na starym trybie, powszechnie nazywanym „SLOW”, a także teraz na oficjalnym trybie gry – „SPRINT”. Jak sobie poradziły drużyny po obu stronach drabinki Pucharu Polski #2? Po krótce o tym opowiem.
NO vs 150 – jaka to była przeprawa?
Pierwszym spotkaniem wagi półfinałowej, rozegranym na Estadio da Ball 3D, było spotkanie pomiędzy NO, a także 150. Obie drużyny – myślę, że na podobnym poziomie, dały dość niezłe show, chociaż było tam nieco błędów i piłka wtaczała się z bardzo małą prędkością do bramki 150. Ale szczerze? Obie drużyny pokazały się znakomicie. W meczu tym, rozegranym 27 kwietnia w godzinach wieczornych, zobaczyliśmy dwie połowy i łącznie aż 12 goli. 7 strzelili zawodnicy NO, zaś 5 – perfekcyjnie zgrana drużyna 150. Po stronie NO wyszli podstawowi zawodnicy – w bramce stanął Tirex_, a w polu zagrał Waczo, a także młoda i prężnie rozwijająca się gwiazda – W1zzard. Po drugiej stronie „barykady” – w pierwszych minutach na bramce stanął Venq, który później zaprosił na boisko terkza, który poszedł do pola. Na bramce więc do końca meczu zagrał KZYX, a wspomniany terkz grał w polu ze swoim dobrze zgranym kompanem – Kemxem.
Mecz był – tak jak mówiłem wcześniej, dość wyrównany. Widać było, że obie ekipy grają na podobnym dla siebie poziomie. Jednakże to NO, po kilku niefortunnych dla 150 sytuacjach, a także kilku ładnych bramkach, okazało się być lepsze od ekipy Terkza. Wszyscy myśleli, że dojdzie do dogrywki, bo aż do 7 minuty był remis. Jednakże po sytuacji, w której NO trafiło bardzo niefortunnego dla 150 gola, który wyglądał po prostu tak, że piłka, bardzo szczęśliwie dla NO wybita spod nóg gracza 150, leciała z bardzo małą prędkością do bramki, a bramkarz był nieco od niej oddalony. Wtedy zostało już około 40 sekund, i zawodnicy 150 musieli gonić wynik, inaczej pożegnaliby się na pewno z finałem. I gonili, pressowali, naciskali, i w podobny sposób stracili drugą bramkę w przeciągu kilkudziesięciu sekund. Po prostu – to był drugi strzał na pustą bramkę. Ale inaczej się to skończyć nie mogło. Nie można insynuować, co by było, jeżeli bramkarz w poprzedniej sytuacji byłby dobrze ustawiony. Zawodnicy 150 okazali się być słabsi, a NO – mimo wszystko w niezłym stylu przywitało się z finałem.
Co do strzelców, no to moi drodzy, trzeba zacząć od wygranych. Jak od wygranych, to od w1zzarda, myślę, że MVP tego meczu. MVP dlatego, że to on strzelił – co prawda może nie najpiękniejsze bramki, jednakże dalej najważniejsze w tym meczu, które były na wagę zwycięstwa. W1zzard trafił do siatki przeciwników aż 3 razy i do tego raz asystował. Podobnie dobrymi statystykami mogą pochwalić się Waczo, a także Tirex_ – obaj mają po dwa gole na koncie, a także po jednym kluczowym podaniu. Tirexa należy jednakże wyróżnić za dobre strzeżenie swojej bramki, pomimo kilku błędów, ale jednak. Po drugiej zaś stronie, w 150 było oczywiście nieco mniej goli. Zacznijmy jednakże od tego, kto stał pomiędzy słupkami – KZYX zaliczył jedno trafienie. Jedno, jednakże ładne trafienie, bo huknął on bombę z połowy boiska, zupełnie zaskakując Tirexa. Błędem zawodników NO było to, że zostawili mu tyle miejsca i odsłonili swojego bramkarza. Idąc dalej, oczywiście mamy terkza – rasowego napastnika, który zaliczył w tym meczu dwa trafienia i jedno kluczowe podanie. Jego kompan Kemx, który otworzył to spotkanie bramką dla swojej drużyny, także zaprezentował się nie gorzej – trafił także dwie bramki i raz asystował swojemu koledze z drużyny. Gratulacje i podziękowania za dobre show dla obu drużyn!
KZYX uderza na bramkę Tirexa zdobywając pięknego gola z dystansu!
IYX vs /F/ – to powinien być finał!
To był dopiero mecz. To były dopiero emocje! Oba mecze, rozegrane co prawda po terminie, ale warto było czekać na takie spotkanie. Na spotkanie, które w sumie mogłoby być – i mówię to śmiało, otwarcie, finałem naszego turnieju. Zwieńczeniem i podsumowaniem jakże wysokiego poziomu w naszych rozgrywkach. Zmagania, do których stawiły się IYX i /F/ 2 maja o godz. 20:00, wygrała drużyna prowadzona przez Yamahę. Ale spotkanie było naprawdę niesamowite, co można wywnioskować nawet z wyniku – 8:7 aż po GOLDEN GOALU! Nie mieliśmy chyba w tej edycji aż boju o złoty gol, a w meczu takiej rangi jak półfinał – działa on bardzo potęgując emocje, które były już w apogeum i sięgały zenitu.
Mecz pomiędzy drużyną IYX, a /F/, pokazał nam po prostu piękno Ball 3D. Na naszej „Ballowej” arenie, zobaczyliśmy chyba jedne z najlepszych ekip w grze, które walczyły aż po złotego gola. Jednakże od początku. Kto zagrał po obu stronach? Składy się nie zmieniały i cały czas, od pierwszej minuty były takie same, więc nie będę miał trudności z ich opisaniem. IYX – w bramce „pulpeciarz” – SHOOM. W polu zaś znakomity duet – neez i vedylv. Po drugiej stronie, w /F/ pomiędzy słupkami stanął oczywiście Yamaha, a najbliżej bramki przeciwnika byli risky, a także turecki zawodnik – SergioAguero. Ja osobiście sądziłem, że to drużyna naszego tegorocznego króla strzelców odniesie zwycięstwo. Na początku – w pierwszej połowie, drużyna Vedyego ponosiła zwycięstwo dwoma bramkami – wynikiem było 3:1. W ostatnich sekundach do ich bramki strzelił Risky. To była nieco jednostronna połowa, chociaż widać było opór /F/. Ale to, co działo się dalej, zasługuje na szerszy opis!
W drugiej połowie /F/ zaczęło odrabiać straty. Bramka Riskyego już w 14 sekundzie na pewno podniosła ich na duchu, a IYX zaczęło czuć presję, aby nie stracić kolejnych bramek. Jednakże 30 sekund później, stracili oni już drugą – i wynik był już wyrównany – 3:3. Długo na odpowiedź czekać nie musieliśmy – vedy zapakował piękną bramkę z powietrza, podbijając sobie piłkę shiftem i strzelając z woleja. Co to był za gol, co to było za przejście defensywy! Na kolejne trafienie przyszła pora dopiero w okolicach 3 minuty. Drogę do siatki znalazł Yamaha, który podobnie jak KZYX w innym półfinale – po prostu huknął w stronę bramki przeciwnika. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się to udało. Idąc dalej, po niezłej odbijance strzelił Neez, a zaraz po nim – pod koniec drugiej połowy, gola wyrównującego dla /F/ trafił SergioAguero, strzelając prosto w lewe okienko. Bramkarz nie miał szans. Piłkę ładnie wystawił mu Yamaha. Zawodnicy obu stron musieli więc przejść do 3 połowy – dogrywki.
I już w 20 sekundzie tej trzeciej części spotkania, do bramki Yamahy trafił Neez, a następnie – wspaniale odrabiając straty, czwartą dla siebie bramkę strzelił Risky, wspaniale robiąc obrońcę IYX w bambuko. Niedługo później, na prowadzenie wyszło /F/, gdzie bramkę trafił SergioAguero. W okolicach 6 minuty trzeciej połowy, na wyrównanie strzelił Vedy z okolic narożnika. No i trzeba było rozegrać golden goal! Podczas, gdy shoom wyszedł z bramki, krył ją Neez, którego pokonał SergioAguero, okazując się dla /F/ bohaterem spotkania. Co to był za mecz. Brawo, brawo, brawo i powodzenia dla /F/, ale także podziękowania dla IYX za tak wspaniałe spotkanie.
Vedy i wspomniane przeze mnie jego huknięcie piłki z powietrza, która wpadła do bramki Yamahy!
Finał drugiej edycji Pucharu Polski – NO kontra /F/, czyli wielki rewanż!
Ten finał jest wyjątkowy. Powodem „wyjątkowości” tego finału jest fakt, że to wielki rewanż z poprzedniego turnieju – w którym także zabłysnęła gwiazda /F/ i NO w meczu finałowym. Trzecim zaś jest fakt, że będzie on prawdopodobnie rozgrywany podczas trwania !Z!eta Cup – dwudniowego turnieju, organizowanego także w dniach 6/7 maja. Ale spokojnie. Będzie odpowiednia przerwa w rozgrywkach po to, aby obejrzeć to znakomite spotkanie. Slota w superpucharze nie może zdobyć tu już /F/, bo zdobyło go w poprzedniej edycji, jednakże zdobędzie go ekipa druga w rankingu ELO w łącznie 4 turniejach.
Jak zaś zapowiada się ten mecz? Biorąc szczerze pod uwagę to, co działo się w poprzednim finale, a także meczu fazy grupowej w Pucharze zimowym, można uważać, że nie będzie to zbyt wyrównane spotkanie. Ale weźmy pod uwagę to, że /F/ jest osłabione – w tej edycji nie gra z nimi vedy, ich główny strzelec. Poza tym, patrząc też na fakt, że NO nie zaliczyło żadnej – przynajmniej jak na razie, porażki w drugiej edycji, można sądzić, że będzie to o wiele lepszy mecz, niż sprzed niemalże dwoma miesiącami. Jak będzie faktycznie? Zobaczymy 6 lub 7 maja w godzinach wieczornym – jak mówi regulamin. Podrzucam poniżej starcia /F/ i NO w naszych rozgrywkach. Liczę na wspaniałe widowisko!
/F/ vs NO – PUCHAR POLSKI #1 – GRUPA C
/F/ vs NO – PUCHAR POLSKI #1 – FINAŁ
Półfinał – NO vs 150
Półfinał – /F/ vs IYX